Nic na to nie poradzę! Najwyraźniej nie umiem żyć bez bloga.
Tym razem spróbuję wprowadzić znaczącą zmianę - blog ten nie będzie o mnie i moim nudnym życiu. No, nie bezpośrednio. Zamierzam umieszczać tu wszystkie te rzeczy, które kiedykolwiek spowodowały u mnie ślinotok. Wiecie: opad wilczej szczęki do ziemi, kisiel w majtkach, totalny orgazm. Podobne reakcje można zaobserwować wpuszczając mnie do księgarni. Może dzięki temu nie usunę go... tak szybko jak kilka poprzednich? That would be telling ;)
Be seeing You!
Powodzenia. I fajnie, że postanowiłaś zostać na forum.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też uważam, że fajnie :P
UsuńJak Wolf nie ma nic przeciwko temu, to ja się jako stały czytelnik zapisuję, bo takie tematy to ja bardzo lubię. Ino zbyt dużej ilości komentarzy nie obiecuję, bo z tym mam problem (Astroni może potwierdzić), ale czytać będę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :D Ja nie obiecuję regularnych wpisów ;)
UsuńO, widzę po datach, że nie spóźniłam się specjalnie na otwarcie :)
OdpowiedzUsuńJest nowy blog, czyli - Wilk żyje! No to oklaski na cześć Wilka i hip, hip..!
"Wiecie: opad wilczej szczęki do ziemi, kisiel w majtkach, totalny orgazm" - znaczy: o "Prisonerze" też będzie? :D
Odpowiem następująco (znowu ^^'): that would be telling :P Na razie się go nie spodziewaj, ale kiedy obejrzę wszystkie odcinki? Kto wie, kto wie...
UsuńSwoją drogą, ciekawa korelacja! Im nowszy blog, tym weselszy wilk.
Cześć z powrotem :)
OdpowiedzUsuńObyś nie usunęła bloga jak poprzednie :)
Spróbuję! Żywię głęboką nadzieję, że tym razem to nie nastąpi :)
Usuń